W dniu 1 stycznia 2019 roku użytkowanie wieczyste gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe przekształciło się w prawo własności. Dotychczasowi użytkownicy stali się, z mocy prawa, tj. bez konieczności podejmowania jakichkolwiek działań czy dokonywania czynności prawnych, właścicielami takich gruntów. Jednak aby można było tę własność ujawnić w księdze wieczystej oraz ewidencji gruntów i budynków, konieczne jest uzyskanie stosownego zaświadczenia, wydawanego przez właściwy urząd reprezentujący dotychczasowego właściciela (przeważnie odpowiednią jednostkę samorządu terytorialnego). To, w praktyce, często napotyka trudności.
Pierwszym problemem jest mała ilość wydawanych zaświadczeń. Od początku stycznia uzyskało je zaledwie kilka procent osób uprawnionych. Drugą kwestią jest blokowanie przez samorządy wydania zaświadczenia w razie wystąpienia jakichkolwiek wątpliwości. W praktyce ma to miejsce najczęściej wtedy, kiedy niecała użytkowana nieruchomość przeznaczona była na cele mieszkaniowe i kiedy może być konieczne dokonanie jej podziału.
Samorządy, zgodnie z ustawą, mając czas na wydanie zaświadczeń do końca roku. Urzędnicy wskazują jednak, że dochowanie terminu ustawowego najpewniej nie będzie możliwe, głownie ze względu na braki kadrowe. W dużych miastach, aby zdążyć w powyższym terminie, każdego dnia urząd powinien wydać nawet kilkaset decyzji. Dochowanie terminu przez samorządy jest o tyle istotne, że nowi właściciele, którzy za dokonane przekształcenie muszą zapłacić, mogą uzyskać dużą bonifikatę (sięgającą nawet kilkudziesięciu procent całkowitej kwoty do uiszczenia) jedynie wówczas, gdy wniosą opłatę w pierwszym roku od przekształcenia.
To wszystko sprawia, że Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju zapowiada nowelizację przepisów. Nie wyklucza się, że termin na wydanie zaświadczenia zostanie wydłużony, a procedura wydawania zaświadczeń – uproszczona. Zmiany, które przygotowuje Ministerstwo, mają być przedstawione w sejmie w kwietniu lub w maju.