W opisywanej sprawie US dopytywał podatnika skąd miał pieniądze na zakup nieruchomości i udziałów w spółkach w 2014 r. Oznacza to, że zdaniem organu, podatnik nie wykazał wystarczających dochodów, by móc nabywać majątek o tak sporej wartości. To bardzo trudna sytuacja dla kontrolowanego, gdyż grozi mu wysokie, 75 procentowe opodatkowanie ukrytych dochodów podatkiem dochodowym.
W takiej sytuacji podatnik starał się wykazać skąd pochodziły środki pieniężne, które wydatkował. Wskazał m.in., że zawarł umowę przychowania pieniędzy, tj. przyjął pieniądze od pewnej spółki na przechowanie, ale był uprawniony do rozporządzania nimi.
W trakcie kontroli złożył deklarację PCC-3, w której wykazał umowę przechowania, a także zapłacił zaległy PCC z odsetkami. Podatnik myślał, że w ten sposób uda mu się wyjaśnić sprawę stosunkowo niskim kosztem (tj. płacąc zaległy PCC).
Jednak organ nie zgodził się, by umowa przechowania (depozytu nieprawidłowego) była w takim wypadku objęta „zwykłą” stawką podatku PCC – i nałożył na podatnika sankcyjną, 20% stawkę tego podatku.
Powyższe postępowanie pokazuje, jak kosztowne może być powołanie się na czynność opodatkowaną podatkiem PCC już w trakcie prowadzonych przez organy czynności sprawdzających lub kontroli podatkowej. W takim wypadku skarbówka ma prawo nałożyć sankcyjną stawkę tego podatku.
Decyzja urzędu skarbowego została ostatecznie utrzymana przez Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok NSA z dnia 19.09.2023 r., III FSK 2421/21).